
Mówienie o psychoanalizie bez jej doświadczania może mieć jedynie charakter wprowadzenia; u swoich podstaw, bowiem psychoanaliza jest metoda pragmatyczną, tzn. jej prawdą jest jej skuteczność.
Pomiędzy pierwszą i drugą topiką Freuda a topologią węzła boromejskiego Lacana mieści się sto lat rozwoju metody leczenia ludzi, których podstawowym problemem jest utrata radości życia ze sobą i z innymi. Tej radości zostaliśmy kiedyś pozbawieni, odebrano nam ją. Nasuwa się pytanie kto to zrobił – odpowiedź jaką daje psychoanaliza prowadzi do oskarżenia wInnego. Według Lacana to Inny jest źródłem cierpień. Freud ujął Innego jako kulturę.
Pozbawienie radości życia prowadzi do nieprawidłowych relacji pomiędzy popędami, sumieniem i poczuciem siebie, jak zauważył Freud, lub zaburzenia powiązania pomiędzy
prawem, ciałem a językiem, jak rozwinął Lacan.
Metoda psychoanalityczna umożliwia człowiekowi bycie podmiotem swoich działań, czego najbardziej wyrazistymi symptomami są: możliwość realizacji własnych pragnień oraz uciszenie głosu Innego, potocznie określanego, jako głos sumienia.
Psychoanaliza jest metodą leczenia, jest zatem działaniem, które zmienia podstawę działania analizanta, czyli osoby która bierze udział w psychoanalizie. Zmiana działania analizanta jest miejscem prawdy – jego prawdy, jako podmiotu.
W tym miejscu warto zacytować Peirce’a:

